Menu

czwartek, 14 maja 2015

Wypadek przy pracy

Poddałam się.
Po miesiącu postanowiłam ściągnąć osnowę z krosna. Za długo blokuje mi już narzędzie pracy, a straciłam do tej robótki serce.



Początek opisałam o >>TUTAJ<<.

 Miało być pięknie. Miał być szalik na zimę, ale skończyła mi się włóczka fioletowa, a w najbliższym czasie nie planuję domawiać nowej.

Długo krosno leżało zapomniane. Smutno mu było, więc go uwolniłam.

I zaskoczyłam samą siebie.

Wzór, który zaplanowałam wygląda tak:


A niespodziewanie otrzymałam taki tył:


Nie zamierzałam tego. Nawet nie zastanawiałam się, jak będzie wyglądał tył mojej pracy. I co? Mam teraz tkaninę dwustronną. I druga strona nawet bardziej mnie zachwyca niż pierwsza. Mały wypadek przy pracy...

(długość: 65 cm, szerokość: 21 cm)

Teraz znaleźć nieco lepszy materiał do tkania i można jeszcze raz pokusić się o jego wykonanie.

Wracam do krosna.
Mam pewną teorię do sprawdzenia i coraz mniej czasu.
Trzymajcie kciuki.


2 komentarze: