Zagubiłam się

Cisza na blogu Matki-Rękodzielniczki może mieć dwa znaczenia:

• a. intensywnie coś tworzy/ćwiczy/szuka inspiracji;
• b. dziecko choruje.

Śpieszę, więc Was powiadomić, że sponsorem ostatniej ciszy jest literka A jak ANGINA.
Sytuacja opanowana można wracać do rzeczywistości i... Dokonać szokującego odkrycia.
Mamy już maj. Moja świadomość zakotwiczyła jakoś w okolicy 24 kwietnia i teraz nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości. Gdzieś mi zniknęło z życia 2 tygodnie. Wpadłam w dziurę czasoprzestrzeni? Odnalazłam maszynę czasu? A może wskazówki zegara włączyły turbodoładowanie?
Maj zaskoczył Astę.

Niewątpliwie mamy już maj, pierwszy tydzień za nami. Tydzień pełen wrażeń, niekoniecznie tych, jakich chciałam doznać. Majowy weekend uświadomił mi przykładowo, że przydałby się wygodniejszy dywanik w łazience. Nie pytajcie, co skłoniło mnie do tej refleksji...

Pozostało jakoś 24 dni na nadrobienie zaległości i coś tam skubnąć z tego miesiąca dla siebie. W końcu fajnie by było pokazać coś na koniec miesiąca, albo znów pobawić się u Qrkoko w CraftMonday. Ostatnio mi jakoś nie po drodze. Podglądam jedynie prace innych (>>o tutaj<<) i wzdycham "następnym razem też dorzucę coś od siebie".

Na brak pomysłów narzekać nie mogę, tylko ten czas....
Błagam, jak macie nadmiar podeślijcie mi troszeczkę. Obiecuję dobrze go wykorzystać.

A teraz szydełko w dłoń i nauki ciąg dalszy. Szydełko tunezyjskie czeka i się niecierpliwi.
14 z 19 kwadratów zrobione. Zaległości ostro nadrabiam. Już niedługo będę mogła spokojnie przejść do uzupełniania zaległości w dziale Kursów.

A swoją drogą ciekawe ile kwadratów powstanie...