poniedziałek, 25 kwietnia 2016
Kaczka? Jaka kaczka?
Ostatnio dużo czasu spędzam z szydełkiem w dłoni.
Po Olafie przyszedł czas na nowe wyzwanie.
Cel? Jedna z postaci z bajki Pokoyo, a dokładniej Pato (>>tutaj<<). Nie było innego wyjścia, zamiłowanie PoTomka do kaczek musiało dać taki rezultat.
Poprzeczkę ustawiłam sobie bardzo wysoko - dziób musi się obracać.
Dumałam, kombinowałam i sukces odniosłam.
Ale nie byłabym sobą, gdybym jeszcze czegoś nie wymodziła.
Postawiłam jeszcze na różnorodność mimiki Pato.
Kaczor odhaczony.
PoTomek szczęśliwy. Chwilowo oczy wzbogaciły jego kolekcję piłeczek - ku niezadowoleniu Pato. Ale czego się zrobi, żeby uszczęśliwić 2,5 latka.
Szydełko działa sprawnie.
Czas odkurzyć krosno...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten kaczor jest genialny!
OdpowiedzUsuńKaczor dziękuje za komplement :D
Usuńświetny kaczor a patent z oczami i dziobem po prostu świetny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
Usuń