Menu

niedziela, 16 listopada 2014

Skok w przeszłość

Termin minął i zgodnie z obietnicą warto by zrobić podsumowanie.



Udało mi się:
- uszyć lnianą koszulę;
- uszyć wełniane spodnie;
- uszyć kaftan;
- "uszyć" płaszcz z półkola;
- zrobić dwie krajki do obszycia płaszcza i kaftana;
- wydziergać czapkę.

Nie udało mi się wyrobić z tuniką. Zrezygnowałam z niej celowo. Źle się układała, ja nie miałam siły męczyć się z jej dopasowywaniem i ciągłymi przeróbkami. Została wymieniona na wełniane "coś". Ostatecznie i tak nie byłaby zbyt często używana, więc wyrzutów sumienia nie mam. Uchwycenie piękna stroju na Modelu okazało się być niemożliwym do realizacji wyzwaniem dla mojego aparatu (jeszcze przez jakiś czas będę żyć w przeświadczeniu, że to wina aparatu nim dopuszczę do siebie myśl, że chodzi o moje umiejętności).

Efekt wyszedł na poziomie co najmniej zadowalającym. Zapewne Młody miał pewne zastrzeżenia co do mobilności w pełnym rynsztunku (nie do końca opanowana sztuka poruszania się + ciężkie, wełniane ciuchy + lekki wiatr/nierówny teren = gleba), ale czego się nie zrobi by wzbudzić zachwyt.

Ostatecznie strój prezentował się tak:
 wersja domowa

 
 wersja spacerowa
5 urodziny drużyny udały się (moim skromnym zdaniem) w 100% i cieszę się, że mieliśmy okazję wziąć w nich udział. Chętni mogą obejrzeć zdjęcia z imprezy >>TUTAJ<<. Nawet zakończenie dla mnie imprezy przed 21 nie popsuło mi nastroju (znaczy impreza trwała dłużej, ktoś jednak musiał oddelegować Małoletniego do spania - dziwnym trafem padło na mnie).
Przyznaję się bez bicia - brakuje mi wyjazdów! Czas zakasać rękawy i szykować się na sezon 2015. Jeszcze nie wiem jak to zrobimy, ale będziemy aktywniejsi w wyjazdach. Koniec urlopu i basta.

Chyba najwyższy czas wrócić do maskotek - zapewne się stęskniły.

1 komentarz:

  1. Wygląda pięknie. Będzie miał co wspominać na podstawie zdjęć i czym się chwalić jak podrośnie. Zwłaszcza zdolną mamą i rodzicami z pasją. Powodzenia i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń