Plan jest ambitny:
- koszula;
- spodnie;
- tunika;
- kaftan;
- kaptur;
- płaszcz z półkola.
Wstępnie koszula, spodnie i płaszcz z półkola gotowe. Właściwie płaszcz na etapie 90% wykończenia, bo postanowiłam zrobić mi małego psikusa - złośliwość rzeczy martwych.
Wszystko to oczywiście szyte ręcznie - nie może być inaczej.
Mam czas do 15.11.
Zdążę?
A strój prezentuje się tak:
I na modelu:
(Zdjęcie: Michał Musiał)
Model trochę niepewny. Coraz trudniej mu zrobić zdjęcie, bo ma tysiąc pomysłów na sekundę i ustanie w miejscu graniczy z cudem. Większość zdjęć prezentuje, więc "artystyczny" rozmaz, albo kawałek ucha, głowy, ręki.
Wracam do igły i nitki, nim pozostałe przedmioty martwe postanowią zrobić mi psikusa...
A chętni mogą zajrzeć >>TUTAJ<<, bo warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz